



PULLER
Puller i Liker firmy Collar , to zwycięzcy Top For Dog 2016 , 2017, 2018, 2019, 2020, 2021
Jako dystrybutor produktów PULLER, LIKER, cieszymy się ze zwycięstwa i dziękujemy wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób się do tego przyczynili - bardzo dziękujemy za Wasze wsparcie poprzez propagowanie i inne działania popularyzujące Puller-a i Liker-a ! Zapraszamy sklepy, e-sklepy do współpracy (oferta hurtowa). A klientów o zapytania o Puller-y w Waszych ulubionych sklepach.
Puller i Liker polecane są przez Dog & Sport i wielu szkoleniowców jak i użytkowników. Pullery zostały nagrodzone złotą statuetką Top For Dog 2016, 2017, 2018, 2020. Liker , natomiast może poszczycić się "srebrem" w Top For Dog 2017 i "złotem" w 2019 oraz 2021r. Zostaliśmy też nagrodzeni za Pullera, złotym medalem na Międzynarodowych Targach PET-FAIR 2017 !
TESTY: PULLER od Collar-a - KILKA RECENZJI - 6 TESTÓW
Rozm. STANDARD
wymiary: 28cm x 4,3cm
waga: 265g x 2
Rozm.MAXI
wymiary: 28cm x 7,3cm
waga: 635g (sprzedawany po jednej sztuce)
TEST nr1 - Rakiety Pastora czyli 2x Jack Russell terrier
Testujemy PULLER - hit czy kit?
Czym tak właściwie jest ta wzbudzająca zachwyt i tyyyyle pozytywnych emocji u właścicieli psów i ... samych zainteresowanych zabawka? Można jednoznacznie stwierdzić, że jest to ciekawe narzędzie do utrzymania naszego psa w dobrej kondycji. Bezwonny, lekki, niezatapialny i co najważniejsze - pies wbija w niego zęby nie raniąc przy tym dziąseł. Tu chyba tkwi jego fenomen. Bo przeglądając zdjęcia w internecie zanim dostałam do rąk własny egzeplarz pullera przyznaję, że byłam nastawiona negatywnie. Dziurawe piankowe ringo odstraszało mnie zdecydowanie od zakupu. I czym oni wszyscy się zachwycają? O rety, rety... Przecież terrory i ich zęby załatwią te pianki w 5 min! A na zdjęciach psy uradowane od ucha do ucha. I te dziury. Wszechobecne. Nie, to nie dla Rakiet...
Stało się - skusiłam się na PULLERa w tej edycji plebiscytu. I nie żałuję! Dołączyliśmy z całym stadem do ich miłośników. Rakiety oszalały, nie oszczędzały swojego zestawu i co? Faktycznie dziur się narobiło dużo. Materiał z którego wykonano PULLER łatwo jest pozornie uszkodzić nawet paznokciem. Ale powstaje w tym miejscu jedynie bezpieczna dla użytkowników dziura. Bez ostrych krawędzi :-) Zęby wbijają się w zabawkę i bez uszczerbku dla dziąseł i warg zwalniają ją przy puszczaniu. Magia?
Jak bawić się pullerem? Sposobów jest całe mnóstwo. My kochamy rzucać rollery, czyli zabawka wyrzucona przez człowieka toczy się przed siebie po ziemi. Ulubiona modyfikacja Jetty? Roller z podskokami :-) Wtedy dopiero zaczyna się jazda bez trzymanki! Oderzam pullerem w ziemię w sporej odległości od siebie, a on jeszcze kilka razy wesoło podskakuje i motywuje Jettę do szaleństw. Ronya preferuje pogoń za zwykłymi rollerami. Wtedy osiąga zawrotną prędkość. Drugą super sprawą jest oczywiście pływanie i przynoszenie zabawki z wody. Ogromną zaletą pullera jest niezatapialność, dobra widoczność na wodzie i duża obła powierzchnia, która ułatwia psu dobry chwyt. U nas rzucanie pullera do wody trwa w nieskończoność... Psy to kochają! Każdy chyba wie, że terrier to takie sprytne stworzonko, które uwielbia rozszarpywać zdobycz. I w tej roli puller sprawdza się u nas idealnie. Obie Rakiety (Ronya 8.5 kg) spokojnie wiszą na zabawce uniesione na wysokość twarzy i nic się nie dzieje. Jetta stanowczo wzmocniła swój chwyt dzięki materiałowi z jakiego wykonano puller. Zęby tkwią spokojnie zatopione w "piankę" i pies nie puszcza tak szybko, ponieważ nie czuje dyskomfortu związanego z okaleczonymi dziąsłami, itd. Pod naszym nadzorem obie dziewczyny szarpały się między sobą i też wow! Nic im nie pękło. A przyznam, że bardzo się tego bałam.
Czy są jakieś minusy? Od początku naszej przygody z testowanym PULLERem jeszcze minusów nie znalazłam. Owszem, Jetta potrafi przełożyć łapy przez zabawkę w rozmiarze midi, ale nie stwarza to zagrożenia dla jej zdrowia, a jedynie trochę przeszkadza w przyniesieniu pullera do ręki. Ronya mimo ogromnego zaangażowania w zabawę takich cudów nie dokonała, więc uważam, że to jednostkowy problem :-P Jetta na ogół jest specyficznym zwierzątkiem...
Komu polecamy? KAŻDEMU, ponieważ sposób zabawy można dostosować zarówno do wieku jak i kondycji psa. Wspólna zabawa z właścicielem będzie atrakcją dla każdej ze stron. Dla człowieka to też spora aktywność fizyczna, a spędzony z psem czas zaowocuje we wspólnych relacjach ;-)
TEST NR 2.
Collar Puller-zabawka, która według producenta wyrabia mięśnie, rozładowuje niespożytą energię naszego psa, pomaga zrzucic zbędne kilogramy, a nawet eliminuje agresję. Jak to się ma w praktyce?
wymiary: 28cm x 4,3cm
waga: 265g x 2
Już na pierwszy rzut oka widac ogromną rozbieżnośc między rozmiarami. Wersja standard waży prawie 4 razy więcej od mini i jest większa o 9 cm. Miałam tę przyjemnośc porównywania obydwu rozmiarów ze sobą i muszę przyznac, że różnica jest naprawdę duża. Dlatego wprowadzono rozmiar MIDI .Rozmiar mini definitywnie przeznaczony jest dla małych psów typu jamnik. Niestety może on byc zbyt szeroki dla miniaturowych piesków, np. chihuahua.
Zabawka wykonana jest polimeru, dzięki czemu nie wydziela nieprzyjemnego zapachu, jest miękka i lekka. Z tyłu opakowania umieszczona została krótka obrazkowa instrukcja, proponująca nam zabawy Pullerem takie jak:
-przeciąganie
-aportowanie z użyciem dwóch zabawek
-łapanie w locie, overy
Zabawa i wytrzymałośc
Nie potrzeba mi było dużo czasu, aby zachęcic Dianę do zabawy Pullerem. Zabawkę bardzo łatwo się toczy, a przy odpowiednim wyrzucie i sile może ona poleciec naprawdę daleko. Już przy pierwszym szarpaniu wgłębienia, dziury i rysy stały się bardzo widoczne, co również doskonale pokazują zdjęcia wykonane przez innych użytkowników zabawki. Nie zraziło mnie to jednak, bo poza wyglądem zabawka nie straciła na atrakcyjności dla psa. Podczas kolejnych dni została wystawiona na próbę naszego nieco nieudolnego spring pole. Mimo uginania się i odkształcania pod naciskiem i siłą Diany, wytrzymała i równie pozytywnie przeszła kolejne próby. Następnie sprawdziłyśmy jej właściwości wodne-bez zastrzeżeń ;) Puller unosi się na powierzchni wody, jest na niej bardzo widoczny, a nawet roluje się po jej tafli. Pomimo lekko piankowatej tekstury zabawki, nie nasiąka ona wodą i nie staje się pod jej wpływem cięższa.
![]() |
Fot.Zuzanna Marczuk |
- Puller dostępny jest w pięciu rozmiarach:micro, mini, midi, standard i maxi (przeznaczony w szczególności dla psów typu bull)
- Jego cena waha się od ok. 30 -50 zł, przez 70-85 zł, kończąc na 79- 90 zł dla największego rozmiaru
- Pływa i unosi się na wodzie
- Jest lekki, ma piankowatą teksturę
- Świetnie nadaje się do treningów spring pole
- Jest łatwy w utrzymaniu czystości
- Mimo licznych zarysowań i dziur nie przerywa się i jest tak samo atrakcyjny dla psa
- Nie powoduje urazów zębów
- Jest bezwonny
![]() |
Fot.Zuzanna Marczuk |
Zabawka według nas zdecydowanie na plus. Mimo moich wcześniejszych uprzedzeń do niej i twierdzenia, że jest to zwykłe, większe ringo, obydwie jesteśmy naprawdę zadowolone i z pewnością jeszcze nie raz pobawimy się Pullerem. Uważam, że jest on warty swojej ceny i jak najbardziej zachęcamy do jego kupna.
Dziękujemy firmie Canagan Atlantis -Partner Collar
TEST Puller
PULLER - interaktywna zabawka, na której punkcie oszalał cały psi świat!
Zabawka, która nie tylko da fun Waszemu psu, ale także pozwoli na utrzymanie świetnej kondycji fizycznej - PULLER. Z pozoru zwykłe, fioletowe kółko, zawróciło w głowie niejednemu psu, także Niuchaczowi.
PULLER to według producentów nie tylko zabawka - to także interaktywne narzędzie treningowe. Opracowany przez przez trenerów i behawiorystów pozwala na różnorodną zabawę - przeciąganie, pogoń, aportowanie - także z wody - czy ćwiczenia siłowe takie jak wiszenie. Teoretycznie - wszystkie te czynności możemy robić z psem przy pomocy szarpaka. PULLER dzięki lekkiemu materiałowi, który jest naprawdę wytrzymały (pod warunkiem odpowiedniego dopasowania do wielkości i siły psa) unosi się na wodzie, jest łatwy w powieszeniu na drzewie, podaniu psu do wyskoku. Producent podaje, że wykonywanie trzech prostych ćwiczeń z użyciem PULLER'a przez 20 minut, daje psu obciążenie równe 5 km biegowi!
Aportowanie - aportowanie rzuconej lub poturlanej zabawki stymuluje pogoń łupu, bieg o dużej intensywności za zabawką pozwala na rozgrzanie psa przed dalszym wysiłkiem. W zestawie zajdziecie 2 zabawki - idealnie do przepracowania wymiany!
PULLER idealnie unosi się na wodzie, jest bardzo łatwy do załapania nawet w morskich falach, aportowanie z wody to świetna aktywność nawet dla psów mających problemy z aparatem ruchu. Niuchacz pływa od marca aż do pierwszych mrozów, dzięki czemu ciągle jest w świetnej kondycji fizycznej.
Przeciąganie - przeciąganie z nami, drugim psem czy wiszenie na zabawce to ćwiczenia świetnie wzmacniające mięśnie grzbietu! Dzięki temu, że PULLER ma dość dużą średnicę możemy bezpiecznie (nie obawiając się o nasze palce) przeciągać się z psem.
Przeciąganie to także świetny sposób na poprawę chwytu (gripu) u psa trenującego frisbee - Niuchacz nadal ma tendencje do przynoszenia dysku "na jednym zębie" co grozi zgubieniem dysku podczas aportu. Dzięki wiszeniu na zabawce lub kręceniu się w kółko, możemy zdecydowanie poprawić chwyt psa.
Skakanie - piękne skoki do frisbee lub zabawki to marzenie każdego aktywnego właściciela psa. Przy wyskoku aktywują się prawie wszystkie psie mięśnie - mięśnie brzucha, zadu, przednie i tylne łapy przy wybiciu, grzbiet w momencie złożenia się. Przy pomocy PULLER'a możemy przećwiczyć nowego overa czy poprawić technikę skoku.
Wszystkie te ćwiczenia możemy połączyć lub dodać nowe - także wiszenie na zabawce na drzewie! PULLER to pierwsza zabawka, która skłoniła Niuchacza do oderwania tylnych łap od ziemi, a dodatkowo okazał się on chyba najlepszą zabawką do aportowania z wody jaką mieliśmy!
Niuchacz szybko pokochał "fioletowe kółko" - zgodnie z zaleceniem producenta używamy go wspólnie. Zabawka bowiem nie jest polecana do samodzielnej zabawy, pies może ją obgryzać i tym samym zbyt szybko zniszczyć.
Trwałość zabawki - po pierwszej zabawie miałam co do niej wątpliwość jednak nie zrażona zdjęciami psów w typie bull bawiących się PULLERami nadal intensywnie bawiłam się ze stosunkowo delikatnym aussikiem. Dziurek przybywało, kształt zabawki się nie zmieniał.
Pomimo podziurawienia znacznej powierzchni PULLER'a jest on nadal świetną zabawką. Większkość tego typu zabawek jest mocno podziurawionych po zabawach psów, ot, taki ich urok.
Ważne jest aby odpowiednio dobrać rozmiar zabawki do psa - dla psów małych rozmiar MINI, , średnio małych MIDI, średnich większych -STANDARD, a dla psów dużych i w szczególności dla psów typu bull - MAXI
![]() |
Worek jest wodoodporny - możemy włożyć do niego mokrą zabawkę, prosto z wody! |
Czy warto? Oczywiście! Puller to świetna, uniwersalna zabawka warta swojej ceny. Niuchacz uwielbia się nią szarpać i aportować, wprowadzamy ją do regularnych treningów, trenujemy podczas rozgrzewki przed frisbee i zabieramy na plażę.
TEST: PULLER, CZYLI FIOLETOWE KÓŁECZKO
Kilka tygodni temu udało nam się zostać testerami zabawki PULLER. To coś, co niby psiarze znają, ale w praktyce rzadko kupują, bo wygląda jak zwykłe ringo... Ucieszyłam się bardzo, że będziemy mieli okazję sprawdzić, co takiego specjalnego jest w fioletowym kółeczku. Gdy otworzyłam paczkę moja radość była jeszcze większa - dostaliśmy DWA pullery! Dostaliśmy rozmiar standard. Dodatkowo próbkę karmy Essential i specjalny plecaczek do noszenia zabawek (są spore i ciężko je zmieścić w torbie).
Jak Misha zareagował? Od początku zainteresował się Pullerem i ochoczo się szarpał.
Dosłownie po chwili szarpanka cały puller był w małych dziurkach po psich ząbkach. Jednak poza estetyką, nie wpłynęło to na zabawkę.
Prawdziwy szał zaczął się jednak gdy zabraliśmy Pullery na spacer. One latają! Toczą się! Odbijają od ziemi! Można się szarpać! Można na nich wisieć! Mudik był zdecydowanie zafascynowany nimi, a posiadanie dwóch takich samych zabawek zdecydowanie ułatwia zabawę w aportowanie.
Pullery maja intensywny, fioletowy kolor i zrobione są ze specyficznego tworzywa. Pies może łatwo wbić w puller zęby, jest dość miękki - co sprawdza się przy szarpaniu czy "wiszeniu" na zabawce. Jest jednak bardzo wytrzymały.
Ale... zawsze jest jakieś ale ;) Dla mudika Puller okazał się nieco za duży. (Misha ma 41-42cm wzrostu i waży okolo 10kg). Czasami ciężko było mu wziąć z ziemi tak dużą zabawkę - była nieporęczna do niesienia, zdarzało się też, że przez przypadek wkładał do środka łapę. Na szczęście nowa zabawka podobała mu się na tyle, że mimo niedociągnięć był nią zafascynowany. Jednak mniej nakręconego psa mogłoby to zniechęcić. Może rozmiar mini byłby lepszy pod tym względem, jest on jednak pewnie mniej wytrzymały.
Fioletowe kółka sprawdzają się idealnie jako urozmaicenie spaceru, jednak mogą być dość trudne do stosowania na treningu np. agility. Puller zdecydowanie nie zmieści się do żadnej kieszeni, tym bardziej nie można go trzymać "schowanego" w dłoni tak jak piłkę.
Puller pływa i przeszedł pozytywnie test miski z wodą, niestety nie mieliśmy okazji wybrać się nad jakieś psio-przyjazne jezioro.
Czy Puller warty jest swojej ceny? W komplecie są dwie zabawki. Przez okres intensywnego użytkowania (mocne szarpanie się, wiszenie na zabawce, rzucanie w różną pogodę itd), poza podziurkowaniem - pullery pozostały nienaruszone. Oczywiście, na pewno znajdziedzie wiele tańszych "ringo", jednak Pullery są wytrzymałe i przyjemne dla psa do szarpania. Poza tym pływają, ciekawie się odbijają oraz rzucone, latają. Moim zdaniem warto zainwestować w zabawkę, która jest bezpieczna, ciekawa dla psa i starczy nam na długi okres czasu.
Recenzja w pigułce.
MINUSY
- dziurki po zębach psują estetykę zabawek
- za duże żeby włożyć do kieszeni/"schować" w dłoni
- nieco za duże dla psa wielkości Mishy
-/+ - cena (moim zdaniem produkt warty ceny, ale wciąż jest ona duża)
PLUSY
+ przyjemny dla psiego pyszczka
+ wytrzymały
+ pływa
+ lekki (ułatwia aport)
+ dwie zabawki w komplecie
+ odbija się od nierówności na podłożu
+ atrakcyjny dla psów
Ogólna ocena więc na plus, możemy śmiało polecić ten produkt wszystkim psiakom! Zwłaszcza tym, które fascynuje gonienie zabawki i mocne szarpanie się.
TEST NR 5.
Puller love
Pullery, super worek do noszenia ich na spacer, ulotki i próbka karmy Essential Foods ^^
CIĄGARKA, SZARPAK, WYRYWACZ*. PO ANGIELSKU – PULLER
Recenzja: Puller Standard i Puller Maxi. Który rozmiar się u nas nie sprawdził? Jakie ma wady? Kiedy nam się przydaje?
Zabawy z Pullerem obserwowałam u znajomych psiarzy. Zawsze mnie zastanawiało jak to się dzieje, że ten fioletowy ring jest taki podziurawiony. I dlaczego to jest takie lekkie i dziurawe i mimo tego nadal trzyma się kupy? Oto wreszcie nastała chwila prawdy, gdy Puller trafił w me ręce.
Co ciekawe, Puller jest przez producentów nazywany narzędziem treningowym. Został stworzony z myślą o problematycznych zachowaniach psów, które często wynikają z niedostatecznej aktywności fizycznej. Jak głosi ulotka:
„Puller – uniwersalny pomocnik w rozwiązywaniu problemów z twoim psem”
Jeśli wierzyć jej treści, unikalność zabawki polega na tym, że jest w stanie zapewnić psu niezbędną aktywność fizyczną i psychoemocjonalną. Dalej idzie tak:
„(…) Puller zapewnia psu niezbędną aktywność, a właściciel psa nie musi już tracić czasu na długie spacery. Trzy proste ćwiczenia w ciągu 20 minut dziennie zapewnią psu aktywność równą 5 km biegu w intensywnym tempie lub dwóm godzinom zajęć z instruktorem na wybiegu”.
Tracić czasu na długie spacery? Seriously? Sama idea Pullera mi się podoba, tylko sposób jej przekazania z deczka szwankuje. W moim odczuciu Puller jest super, kiedy zwyczajnie nie mamy możliwości podarować psu czasu potrzebnego na odbycie dłuższego spaceru lub chcemy potrenować z psem konkretne ćwiczenia.
Podejście pierwsze – Puller Maxi
Pierwszego Pullera kupiłam w grudniu jako świąteczny prezent dla psiaków. Chciałam, żeby ring przetrwał dłużej niż kilka krótkich chwil jeśli przyjdzie im się przeciągać nową zabawką, dlatego wybrałam rozm. Maxi kierując się opisem zabawki na stronie ..............
Puller Maxi i dwa psy – jest to na tyle wytrzymały sprzęt, że wytrzyma zabawę z dwoma silnymi psami.
Niestety wkrótce po wyjęciu z pudełka przekonałam się boleśnie, że ten rozmiar Pullera jest zdecydowanie za duży dla Bonzo i Milli. Moje próby zainteresowania towarzystwa zabawką sczezły na niczym – oba obdarowywały go ledwie ciepłym spojrzeniem. Do zabawy brały się tylko przy mocnym dopingu i motywowaniu. Nawet przeciąganie szło im jak krew z nosa, bo obojgu się zwyczajnie nie chciało utrzymywać go w paszczy, bo jest gruby i ciężki. Dwa razy grubszy, niż standardowy Puller. Jego waga to ponad 0,5 kg.
Na poniższym zdjęciu można łatwo dostrzec jego rozmiary:

Pierwszy spacer z pullerem Zainteresowanie na poziomie średnim-zaawansowanym
Oba nasze psiaki ważą ok. 27 – 28 kg (wydawać by się mogło, że są „duże i silne”, hę?). U nas nie wzbudził zainteresowania, dlatego myślę, że świetnie sprawdzi się u psów z mocnymi szczenami i u psów ras olbrzymich.
Puller Maxi.
Sztuk w opakowaniu: 1 sztuka. Waga: ponad 0,5 kg. Wysokość: ok. 7,5 cm. Średnica: 28 cm
Podejście drugie – Puller Standard
Rozmiar Standard zawiera dwie sztuki produktu, co już na wstępie czyni go praktyczniejszym – każdy z psów ma zabawkę dla siebie. Jest lekki jak piórko i poręczny (popyski?), bo mieści się cały w krótkim pysku boksera i amstaffolabradora-typu-Bonzo.
Bałam się, że Puller się zwyczajnie rozerwie podczas ich wspólnej zabawy w przeciąganie. Nic z tych rzeczy, trzyma się elegancko i nie wygląda na to, żeby miał się rozdzielić. Cały jest usiany charakterystycznymi dziurkami po zębach, i bardzo mi się to podoba – widać, że nie pokrywa się kurzem, ale jest aktywnie używany. Dzięki temu, że mamy dwa psy i dwa Pullery, to każdemu z nich można rzucać i przeciągać.
Puller Standard.
Sztuk w opakowaniu: 2 sztuki. Waga:ok. 0,2 kg. Wysokość: ok. 3,5 cm. Średnica: 28 cm
Co można robić z Pullerem?
Nie bez powodu w zestawie Pullera znajdują się dwa ringi. Cały sęk w tym, żeby podczas zabawy wykorzystywać obie zabawki.
Ideą pullerowego aportu jest skłonienie psa do biegu bez spadku tempa – kiedy psiak przybiega do nas z powrotem ze zdobyczą, odbieramy ring pierwszy i natychmiast rzucamy drugi.
Podczas przeciągania się pies wbija zęby w materiał Pullera, co zapewnia dobry chwyt – podobny psy bardzo lubią ten efekt :) Według producenta „materiał jest dostosowany do wysokich obciążeń, a dzięki swoim właściwościom amortyzuje nadmierny nacisk szczęk”.
W naszym przypadku bardzo ważna jest też wytrzymałość, bo Milka z Bonzem uwielbiają się przeciągać między sobą. Sądziłam, że Puller Standard trzaśnie dość szybko, ale on przy mocnych pociągnięciach pyskami tylko się elastycznie wydłuża i trwa dalej w najlepsze.
Aby prawidłowo wykonać to ćwiczenie, należy pozwolić psu doskoczyć i złapać pierwszy ring, a następnie nie wypuszczając z ręki poprzedniego, zaproponować drugi, co ma przy okazji nauczyć psiaka przejmowania przedmiotu. U nas ten element kuleje, bo żaden z psów nie jest skory do wymiany na drugiego Pullera, kiedy ma już swoją zdobycz w pysku.
Krwawe ślady
Mimo zapewnień producenta, że Puller nie powoduje urazów zębów i dziąseł psa, przy pierwszych zabawach za każdym razem znajdowaliśmy krwawe kropki na powierzchni zabawki. Pytałam innych użytkowników Pullera: Niuchacza i Tajgi, czy problem jest im znany, ale okazało się, że tylko nasze psy krwawią. Na szczęście pożegnaliśmy już ten problem i zabawa jest na czysto. Skąd się wzięło i dokąd poszło? Nie wiem.
Kiedy nam się przydaje?
- Nad wodą
Puller utrzymuje się na wodzie, a przy tym jego kształt pozwala szybko i wygodnie złapać w krótki pysk boksera-pływaka (w przeciwieństwie do pływających piłek, które wiecznie wymykają się bokseru). Ponadto mając dwa ringi możemy rzucić każdemu z psów jednocześnie zamiast przytrzymywać Bonza/patrzeć jak odbiera Milce wyłowioną zabawkę na brzegu. Dużym plusem jest to, że nie nasiąka wodą, dzięki czemu szybko schnie i łatwo daje się otrzepać z piachu.
Kiedy nie możemy zapewnić długiego spaceru
Już kilka razy zdarzyło nam się bawić z psiakami Pullerem w sytuacji, gdy brakowało nam czasu lub miejsca na długie spacerowanie. Na przykład wtedy, gdy eksploracja cmentarza mennonitów połączona z wędrówką w nowym terenie okazała się niewypałem, bo drogę odcięły nam obce psy i musieliśmy wracać do samochodu. Albo na klasach komunikacji, gdzie nie było czasu na wielkie akcje spacerowe, a psy siedziały większość dnia same w pokoju.
Gdzie kupić?
Pullera znajdziecie w wielu sklepach stacjonarnych i internetowych, np. www.puller.shop.pl (oficjalny dystrybutor w Polsce) lub zapytać na stronie sklepu, gdzie można kupić, zobaczyć, dotknąć - sklepy stacjonarne.